Tym razem trochę dłuższy odcinek Żarło News. Postanowiłem szerzej opisać temat masła orzechowego i czym się kierować w wyborze tego właściwego.
Masło orzechowe. Sporo się o nim mówi, Amerykanie od kilkudziesięciu lat zajadają się nim m.in. na kanapkach. Jest to kopalnia białka i zdrowych tłuszczy, które powinny zagościć na stałe w naszej diecie. Z drugiej strony ma jednak sporo kalorii (ok. 600 na 100 gramów), więc trzeba uważać z ilością J
Wydawałoby się, że w składzie masła orzechowego powinny być orzechy i nic poza tym. Niestety producenci w poszukiwaniu oszczędności i lepszej kremowości gotowego produktu dodają do maseł orzechowych dodatki takie jak olej palmowy (często dodatkowo utwardzany) czy cukier. A po co? Masło orzechowe powinno mieć czyściutki skład – po prostu zmielone orzechy. i już.
Poniżej szybka analiza tego, co znajdziecie w sklepach. Niestety większość oferowanych słoików zawiera niepotrzebne składniki:
Olej palmowy
Po pierwsze dyskusyjna jest kwestia jego produkcji. Wycina się i wypala do tego lasy deszczowe w Indonezji i Malezji. Przy okazji wypalania miejsc pod nowe sadzonki, bezpowrotnie – i to często na żywca – giną różne gatunki zwierząt.
Druga sprawa to wpływ oleju palmowego na nasz organizm. Nieprzetworzony olej palmowy jest całkiem OK, bo zawiera m.in. betakaroten czy witaminę E. Jest też źródłem antyoksydantów. Ale oryginalnie ma tez pomarańczowy kolor. Aby się go pozbyć olej jest przetwarzany, a przy tej okazji usuwane są z niego wszelkie dobre składniki odżywcze. W takiej postaci jest to klasyczny tłuszcz "trans", który negatywnie wpływa na organizm człowieka. Tłuszcze „trans” to po prostu tłuszcze nasycone, które podnoszą poziom złego cholesterolu LDL we krwi(a co za tym idzie zwiększają ryzyko zawału mówiąc potocznie: zapychając żyły).
Skoro ma tyle minusów czemu jest tak powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym?
Jak zawsze, kiedy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze!
Olej palmowy jest bardzo tani w uprawie (podobno z plantacji uzyskuje się go nawet 10 razy więcej niż z upraw innych roślin oleistych). Do tego ma długą przydatność do spożycia. No i na etykiecie produktu można napisać w składzie olej palmowy, które to stwierdzenie lepiej brzmi niż tłuszcze trans przez coraz większą część ludzi kojarzone negatywnie.
Słodziki: cukier, cukier trzcinowy, dekstroza – tylko po co dosładzać orzechy?
Sól: – j.w. po co?
Olej z orzechów: – zapewne aby masło było bardziej kremowe, ale po co? Wystarczy jeszcze dłużej zmielić orzechy i będzie kremowe 🙂
Jak powinien wyglądać idealny skład masła orzechowego?
Ano tak:
To moje ulubione masło marki Primavika. Notabene uważajcie, bo ten producent tylko w jednym maśle orzechowym daje taki ładny skład (o nazwie Active), w pozostałych również jest olej palmowy.
2. Drugi fajny produkt marki KFD o nazwie Mr. Maseł. To z kolei jest masło bardziej kremowe.
A poniżej kilka propozycji ze sklepowych półek, które ja osobiście omijam szerokim łukiem, ze względu na zbyteczne dodatki w składzie:
3. Mister Choc z kawałkami orzechów (Lidl)
4. Mister Choc kremowe (Lidl)
5. Felix z kawałkami orzechów i kremowe:
6. Vitanella kremowe (Biedronka):
A na deser – ciastka z masłem orzechowym. Smaczne, ale w składzie masakra:
Smacznego!
A.C.