Droga do wakacyjnej sylwetki 2017 – #4


Cześć wszystkim! Trzymacie się nadal swoich noworocznych postanowień? Zaczynacie odsłaniać brzuszki przed wyjściem na plażę? A może nadal zbieracie się do zmiany swojej sylwetki na taką, o której zawsze marzyliście? Do lata nadal jeszcze sporo czasu, więc nic nie stoi na drodze, żebyście do mnie dołączyli 😉

Aktualna waga ok. 82-3 kg, przez lekkie zawirowania żywieniowe po drodze :), ale nie dajmy się zwariować redukcją. Do lata spokojnie zdążymy trzymając się planu, a pojedyncze grzeszki nie są powodem, żeby sie poddawać.

Aktualne obwody:

– klatka piersiowa 110 cm

– talia 86 cm

– ramię 38 cm

– przedramię 31 cm

– udo 61 cm

– łydka 40 cm

Trening jak narazie pozostaje bez zmian. Staram się wykonywać większośc ćwiczeń wykorzystując tak zwaną "piramidę", aby dać organizmowi bodziec do jak najmniejszych strat mięśniowych przy spalaniu tkanki tłuszczowej. Polega to na tym, że zaczynamy od ciężaru, którym jesteśmy w stanie wykonować ok. 10-12 powtórzeń i w każdej kolejnej serii zwiększamy ciężar w taki sposób, aby w ostatniej serii móc wykonać jedno, maksymalnie dwa powtórzenia. Taki system piramidowania ciężaru sprawdzi się w okresach masowych, aby dać sygnał do wzrostu siły oraz samego mięśnia. Na redukcji natomiast zasygnalizuje naszemu ciału, że mięśnie są potrzebne i nie wolno się ich pozbywać.

Samopoczucie i regeneracja jak narazie na rewelacyjnym poziomie. Staram się spać około 7,5 – 8 godzin, co pozwala dobrze wypocząć i dawać z siebie maksimum na treningach. Odnośnie odżywiania – kaloryczność ok. 2400 kcal dziennie, planuję troszeczkę przyciąć kalorie o około 100, w momencie kiedy przestanę widzieć zmiany w lustrze i na obwodach. Na razie wykorzystuję zwiększanie intensywności interwałów, które wykonuję po każdym treningu.

Mam nadzieję, że Wasza redukcja również zmierza w dobrym kierunku, a jeżeli jeszcze jej nie zaczęliście to mocno Was do tego zachęcam 😉 Nie trzeba mieć od razu celu, żeby wyglądać jak zawodnik na scenie. Warto zrzucić brzuszek dla własnego zdrowia, lepszego komfortu życia i mieć po prostu wysportowaną sylwetkę. Podejmij tą decyzję właśnie teraz i przyłącz się do mnie! Jedyne co możesz stracić, to parę kilo.

Piona! 😉

PG